Witajcie. Czekając na śniadanie-mój ukochany M jest mistrzem jajecznicy-postanowiłam napisać coś na blogu. Mam nowiny- straciłam pracę. Ale nie martwię się tym, było tam zbyt toksycznie. Teraz pełna sił będę szukać kolejnej, lepszej. Oby mi się udało, trzymajcie kciuki :)
Ostatnie dni poświęciłam na odpoczynek psychiczny i rozmyślenia. Bije się z myślami, czy nie kupić kolejnej laleczki. Pullipy zawładnęły moimi myślami :)
Niby są oszczędności, ale jednak, z tyłu głowy wiem, ze należy oszczędzać. Póki co, pokażę wam starą dobra Anulę w obiektywnie Huberta, którego prace już mogliście oglądać na tym blogu :)
A jak wasz weekend?
PS. Szukam ubranek dla Barbie, może ktoś ma coś na wymianę? :) A, szukam również lalki Midge, owszem jest na aledrogo, ale niestety, trochę za dużo talarów za nią chcą...Może ktoś chciałby się dogadać?:)
Świetne zdjęcia :) To jesteśmy w podobnej sytuacji, tyle, że ja ze swojej zrezygnowałam ze względu na mobbing. Powodzenia w szukaniu nowej :)
OdpowiedzUsuńU mnie momentami to już był niemal mobbing, ale dowiedziałam się, że za niekoleżeńskość :P
UsuńZdjęcia są śliczne, mi najbardziej podoba się ostatnie. Wysłałam Ci coś jeszcze na pocztę, co mogłoby Cię zainteresować :)
OdpowiedzUsuńNa którego maila?:) straciłam hasło do tego który podawałam tutaj,mogłabym prosić o odbitkę na tego maila: zuzanna_kolenda@tlen.pl :)
Usuń