Witajcie!
Znów złamałam dane sobie słowo, że będę częściej pisać notki... Oczywiście - jak zawsze mam wytłumaczenie ;)
Tym razem jest ono naprawdę dobre - w ciągu ostatniego miesiąca dużo chorowałam :/ Najpierw złapała mnie grypa (czy cuś) i dość długo mnie trzymała. Ale jakoś się doprowadziłam do stanu używalności i... tydzień później czymś się strułam i to dość mocno. Na tyle mocno, że skończyło się to kolejnymi problemami i przestraszyłam się nie na żarty. Do tego doszły jeszcze sprawy codzienne, związane z pracą - w zestawie powiększonym, ze stresem w gratisie.
Ale staram się nie narzekać i myśleć optymistycznie :) Zawsze się znajdzie jakiś plus, moi drodzy! W moim przypadku plusem jest to, że od miesiąca już nie palę =w= Tyle oszczędności na kucyki =w=
Pomijając moje życie prywatne - teraz czas na najważniejsze! :D Wybaczcie jakość zdjęć - natchnęło mnie przed chwilą, żeby notkę napisać a nie mogę aparatu znaleźć, więc zdjęcia robione telefonem.
Baaaardzo zaległe G1 - już nawet nie pamiętam kiedy do mnie przyszły - długo czekały na SPA ^^"
G1 Magic Star (NSS) oraz Snowflake (UK)