Dziś znowu coś z innej beczki.
Ostatnio zainteresowałam się lalkami. Jak widzicie zaczęłam od Monster High, niektóre te lalki są naprawdę śliczne :) Do kręgu zainteresowań dołączyły także lalki Pullip. Są śliczne, mają coś w sobie. Dlatego -trochę na walentynki trochę na pocieszenie po stracie mojej kochanej szczurki- postanowiłam zakupić jedną z tych lalek. Moją to Księżniczka Anna inspirowana rolą Audrey Hepbourn z "Rzymskich Wakacji". Dzięki Pariflorze Ania jest już u mnie i ma się dobrze :). Przyszła do mnie z dwoam ubrankami, dwiema parami butów, naszyjnikiem, rękawiczkami, opaską i stojakiem.
Mama się ze mnie jeszcze bardziej śmieje, no ale cóż, powiedziałam, że może to robić za moimi plecami ;) Dziś niestety padam już na ryjek po robocie, ale póki co możecie zobaczyć Anię:
Moja wesoła ferajna pozdrawia Twoją Anię! Też ją chciałam zakupić, ale jednak rogata Tangkou do mnie zawitała. Ale też chcę Pullipkę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - OkiemLalka.blogspot.com
Również pozdrawiamy :)
UsuńTen model jest przesłodki, zwłaszcza ze względu na nawiązanie do "Rzymskich wakacji" :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowego nabytku :)
Jest urocza!
OdpowiedzUsuńA sprawdzałaś czy da się coś zrobić z jej włoskami ? Nie otwierałam jej wiec nie wiem czy to są takie zakręcone kiteczki czy koczki.
Zakręcone loczki ma, takiego baranka :)
Usuńzdradź jaki jest koszt takiego cuda?
OdpowiedzUsuńOd 400 zł w gorę, ja kupowałam na spółkę z chłopakiem dlatego pozwoliłam sobie na tą przyjemność :)
Usuńprzeglądam allegro i muszę się podzielić tym odkryciem z Tobą: http://allegro.pl/czarownica-trixie-lalka-my-little-pony-equestria-i4013390557.html fakt, jeszcze 6 dni do końca ale póki patrzę to cena ładna (20zł hehe), a na tablicy widziałam za 200...
OdpowiedzUsuń