No właśnie jak to jest. Ostatnio z dziewczynami obserwujemy całą masę "ekspertów" od cen kucyków opisywanych jako unikaty. Dodam, że ten unikat nie ma grzywy ogon jest pomazany i kosztuje 40 zł., no bo TO UNIKAT. Oczywiście, są i kucyki w dobrym stanie, co nie znaczy, że cena powyżej 20 zł. jest adekwatna. Postanowiłam zrobić mały wykaz jak według mnie powinny wyglądać ceny kucyków, żebyście nie dawali robić się w balona "znawcom".
Jaki kucyk wart jest więcej? Na pewno Nirvana. Nawet jeśli jakość jest gorsza, warto z takiego kucyk dać od 15zł. nawet do 40zł. jeśli jest to np. Hiszpan czy Włoch. Zaznaczam, że kucyk ten powinien być w stanie bardzo dobrym, czyli nie powinien mieć żadnych śladów zniszczenia.
|
Niemiecka Coco Berry |
Za kucyki z Argentyny, Macau czy Grecji według mnie można dać nawet ok 100zł., bo to są faktycznie kucyki zasługujące na miano unikatów. Niektóre kucyki takie jak Munchy, które nie pojawiają się zwykle na aukcjach również mogą być droższe, tak do 50zł. Ale na Bora Liściastego, kolejna Peachy, Hong Kong czy Lemon Drop za 45zł.? Nie, nie, nie!
|
Grecki kucyk Medley |
Z całą sympatią do tych kucyków, ale tak popularne modele nie powinny przekraczać 15zł. max 18zł. nawet w świetnym stanie. Według mnie cena i tak jest dobra, bo to nie są jakieś nie wiadomo jakie obiekty kolekcjonerskie. A tymczasem obserwujemy trend przeceniania kucyków, i to czasem o 100 czy 200 procent. Już nie możemy patrzeć na kolejną Posey, ogromny unikat, 40zł.
Co innego unikat, a co innego bardzo zły stan. Ile razy już widziałyśmy aukcję z opisem "stan idealny"? No, nie zliczę. A to co przyszło przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Choćby wspomniana niedawno przez nas Cupckake czy kiedyś zakupiona przeze mnie Beach Ball.
Takie kucyki są opisywane jako stan BARDZO DOBRY. Hm, chyba w jakimś pokręconym świecie nierzeczywistym. Cena za takiego kucyka powinna wynosić od 2zł. do 5zł. MAX, i to jak się jest wyjątkowo hojnym, lub żal ci po prostu tego biedaka.
Podsumowując, nie dajcie się złapać na "kuszącą" okazję, nie przepłacajcie (no chyba, że bardzo BARDZO wam zależy), sprawdzajcie dokładnie aukcje, żeby sprzedawca Was nie oszukał.
Anonimie kochany, ależ Ty masz wymagania! Bo widzisz - za "kuce bez ironii", to już się bierze zapłatę w bitmonetach. Takież to prawa na kucykowym rynku panują ^^
OdpowiedzUsuńxD
UsuńI znowu ten sam bełkot. Ja wam bezczelnie powiem co macie robić a jak mi odpiszecie cokolwiek to jesteście niekulturalne. Nudzi mnie to już. Ktoś się chyba obudził z zimowego snu i chodzi do tyłu. Dziewczyny zmieńcie ustawienia komentarzy albo je po prostu usuwajcie. To w końcu wasz blog i wasza przestrzeń a te gnomy naprawde przeszkadzają w odbiorze.
UsuńNooo dziewczyny, powoli czas zmienić wygląd bloga na bardziej wiosenny :D
OdpowiedzUsuńpomału, pomału :-) niedługo będzie :-)
UsuńProfesjonalny kolekcjoner? O.O
UsuńSłodki Jezu w morelkach, co ja właśnie przeczytałam...
Czyli, że tego, no... Że taki profesjonalny kolekcjoner, to musi mieć jakiś specjalny, międzynarodowy certyfikat i uprawnienia do zbierania kucyków nadane przez samego szefa NATO? :D
Astronomicznie dalej trwa zima. Więc ten tego
Usuńhaha xD
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńDaj spokój ta osoba to jakiś tani troll...
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń...
OdpowiedzUsuńCo tu się...
OdpowiedzUsuńno niestety... trzeba przeczekać aż się znudzi bo inaczej wytępić się nie da.
UsuńWg mnie ten wpis jest baardzo moocno okrojony. A szkoda, bo temat ciekawy, mimo że sama nie zbieram starszych generacji.
OdpowiedzUsuń