wtorek, 3 lutego 2015

Nowości i smutki

Dawno nie miałam nic do napisania...Jakoś w kucykowym świecie nastał zastój. Nie udało mi się dorwać jakiejś gratki, jakoś skupiłam się na lalkach. Co ciekawe, dziewczyny też są wkręcone w lalki, a ja specjalnie zakładałam osobnego lalkowego bloga, żeby ich nie nudzić...;p
Dlatego chciałam wam pokazać kilka nowości które mimo tego marazmu udało mi się zgromadzić.



Na pierwszy ogień idą kucyki - baletniczki.




Kogo tu mamy, Baby Toe Dancer, Baby Sweetsteps, Baby Tippytoes. Mają bardzo słodkie mordki :) Strasznie podoba mi się to że mają artykulację :D




Później udało mi się trafiś kilka reprodukcji g1 - Cotton Candy, Bluebelle i Butterscotch. Mają problem z balansem, bo ciągle lecą głową do przodu. 

do tego w Biedronce udało mi się znaleźć Pinkie Pie i Rarity :)

I to by było na tyle moich nowości. 

Na koniec chciałam podzielić się z Wami bardzo smutna wiadomością. Moja ukochana szczurka Bójka odeszła. Musieliśmy ją uśpić, była już bardzo chora. Nagle stało się z nią coś złego, podobno uwolnił jej się amoniak i zatruł organizm. Przez to traciła przytomność i ledwo oddychała...Nie mieliśmy wyjścia, przyjaciel nie może się tak męczyć. Była ze mną prawie trzy lata, to bardzo dużo jak na szczurka...Na początku nie miałam z nią łatwo. Gryzła, bała się, nawet chciałam ją oddać. Ale nagle- przeszło jej. Stała się kochana, dawała się tulić, wręcz sama przychodziła na pieszczoty. Bawiła się ze mną, umiała wiele sztuczek(swoją drogą sama się ich nauczyła)takich jak skakanie na rękę, wspinanie na ramię czy przychodzenie na zawołanie. Była bardzo mądra i kochana. Będę za nią bardzo tęsknić...





2 komentarze:

  1. przykro mi Zuza z powodu Bójki :( współczuję...

    kucyki jak zawsze bardzo ładne, w szczególności Cotton Candy ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty to nazywasz małą ilością kucyków? Ojejku, ta baletnice są przesłodkie. I reprodukcje, marzenie. Ja te z biedronki też mam, brakuje mi tylko Twilight. Nigdy nie widziałam tych baletnic. Szkoda szczurki, ja bardzo lubię zwierzęta, choć w domu ich nie mam. Boje się, że mi zdechną, a ja będe smutna. Ja lubię lalki, ale zdecydowanie( baardzo zdecydowanie) wolę kuce. Lalek to mam parę, głównie nowych, 5 używanych z lumpeksu bo były w stanie idealnym Barbie 5 zł za sztukę. A Monsterek to w ogóle nie mam bo ich baaardzo nie lubię( no cóż, kwestia gustu). Życzę wielu kucyków i mało smutków.

    OdpowiedzUsuń