środa, 4 maja 2016

Pyrkon i nowy kucyk, Salty.

dopiero dzisiaj znalazłam chwilkę czasu by napisać notkę.
po pierwsze, pisanie magisterki.
zaraz po tym nowy dodatek do Hearthstone'a (więc jak tu nie grać?), nowy sezon "Gry o Tron" oraz namiętne szukanie pracy :-)
nie mam nawet czasu by przejrzeć aukcje i poszukać jakichś kucyków na które jeszcze się nikt nie rzucił.
jednak mam od tego ludzi xD
siostra mojego narzeczonego wypatrzyła dla mnie kucyka G1, Big Brother Pony, Saltiego.
jest w bardzo dobrym stanie.
włosy nie są obcięte ani nie są skudłaczone, znaczek nie jest starty, widać bardzo ładnie wypieki na policzkach.
jednym słowem, cudo.
jest to już 5 facet w mojej kolekcji.
na zdjęciu oczywiście przed SPA, jak go ogarnę wrzucę zdjęcia i Wam go pokażę z każdej strony :-)
co jest najśmieszniejsze, kosztował 5zł.
więc jest to dowód na to, że nie trzeba kupować idealnych, unikatowych kucyków G1 za miliony jak to się ostatnio dzieje na aukcjach.



to tyle, jeśli chodzi o nowości.
idzie jeszcze do mnie jeden kucyk G1.
 także za grosze udało mi się go wygrać wraz z kilkoma fejkami, G3, G4 i G3,5.

miesiąc temu byłam z moim Mateuszem w Poznaniu, jak co roku na Pyrkonie.
uwielbiamy konwenty, w szczególności Pyrkon na który jeździmy od ładnych paru lat.
niestety w tym roku nieco się zawiedliśmy.
wydaje nam się, że z roku na rok coraz mniej się starają.
w poprzednich latach było o wiele więcej atrakcji (pomimo ogromnych zasp śniegu oraz pizgania wiatru tak, że się nie dało wytrzymać).
brakuje nam koncertów, mimo iż nagłośnienie było niezbyt dobre, to Percival dwa lata pod rząd dał czadu.
tak samo z fireshow, zapisywanie się na prelekcje to porąbany pomysł, nie mieliśmy czasu by siedzieć przy komputerze i czekać aż będzie się można na nie zapisywać, dlatego też na żadną nie poszliśmy... a było kilka które nas interesowały, szkoda.
cosplay'e fajne, najbardziej wpadł mi w oko Happy z Fairy Tail <3
najbardziej jednak podobały nam się targi.
z racji tego że były moje urodziny, dostałam masę prezentów!
oprócz koszulki, torby oraz koteła z Sailor Moon dostałam również śliczny kubek z Pikachu i Totoro, lecz niestety nie mam zdjęcia, pokażę w następnej notce.

koteły i "Gra o Tron" wygrały :-)

Mateusz zakupił sobie koraliki do brody z Viking Kristall, koszulkę z hordą i różdżkę Albusa Dumbledore'a xD

jak narazie co dwa lata się przebieramy, jakoś tak wychodzi.
w tym roku byłam Czerwonym Kapturkiem, a Mateusz Wilkiem :-)
nie mamy niestety zdjęć robionych aparatem, ponieważ go nie braliśmy, dlatego też zdjęć jest mało w tym roku :<
czekamy jeszcze aż wyśle nam fotki koleś, który fotografował cosplay'erów.

tak oto maszerowaliśmy przez Poznań z mistrzem Jedi w drugim dniu, zdjęcia robił Totoro i Harry Potter.

tutaj moja piękna, zmasakrowana przez Wilka twarz i Harry Potter :-)

sorry za Lactocoś w tle ^^'

mamy nadzieję że kolejny Pyrkon będzie lepszy od tegorocznego.

^^

2 komentarze:

  1. Widziałam Was na Pyrkonie :) Ja byłam zadowolona z imprezy, po prostu uwielbiam sam klimat. Ale w porównaniu z zeszłorocznym, mam wrażenie że było więcej zabawy oddolnej, niż planowanej przez organizatorów. Ludzie chyba przyjeżdżają po prostu pobyć, pogadać, i ewentualnie zaliczyć jakąś prelekcje. Stoiska faktycznie dały w tym roku czadu, spłukałam się kompletnie :D Wybieracie się jeszcze na jakiś konwent w tym roku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak, to prawda, to już nie jest konwent, Pyrkon starcił tę rangę, raczej w tym momencie bym nazwała go ooogrooomnym festiwalem :-)
      my też się spłukaliśmy kompletnie xD
      zapewne jeszcze gdzieś się wybierzemy w tym roku jak ogarniemy pracę oraz jak ja się obronię w końcu xD

      Usuń