środa, 7 maja 2014

Wycieczka

Dzisiejszy post powinien pojawić się już miesiąc temu. Czemu się nie pojawił? Zniechęcenie, smutek, brak czasu...Ale jest dziś :)
Byłam na wycieczce we Wrocławiu. Towarzyszyli mi mój M, kumpel zwany czaplą oraz Firewater :) Wrocław to piękne miasto, jest wiele do zwiedzania. W sumie w ciągu dwóch dni myślę, ze zrobiliśmy około 30 km z czego pewnie ponad połowę po samym ZOO :).

Jeśli macie możliwość odwiedźcie Wrocław, jest co zwiedzać, jest gdzie zjeść a także gdzie się napić.
Zdjęć niestety nie ma za wiele, pogoda nie pomagała w ich robieniu, a także wyobraźcie sobie jak wytłumaczyć dwóm facetom, że chcesz zrobić zdjęcie kucykowi? Ledwo pozwolili mi zrobić te kilka fotek które chciałam wam dziś pokazać :P.

Początek wyprawy, Coffie Heaven. Trzeba było się jakoś postawić na nogi po całonocnej podróży pociągiem.


Coś, co dla Wrocławia jest bardzo charakterystyczne-krasnale. Najpierw liczyliśmy spotkane przez nas krasnale, ale później zrobiło się ich za dużo


Fragment naszego hostelu.

Generalnie wypad oceniam na wielki plus-no może poza paroma historiami takimi jak hostel. Sam w sobie był w porządku, czysty, ładnie urządzony, ale...Pokój był na sześć osób co oznacza, że spaliśmy z trójką nieznanych nam ludzi. Takich historii nie lubię i się boję. Dowiedziałam się o tym niestety na dzień przed wyjazdem, bo hotelem mieli się zajmować moi towarzysze. No cóż, nauczka na przyszłość aby samemu wszystkiego dopilnować. No i łazienka nie była zamykana na klucz, znajdowała się na korytarzu i każdy mógł wejść w każdej chwili. Prysznice były zasłaniane tylko na zasłonkę, no proszę...Ale gdyby nie te małe zgrzyty wycieczkę oceniłabym na piątkę :)

2 komentarze:

  1. Firewater i herbatka :) Bardzo podoba mi się to zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wrocław - piękne miasto i pełno krasnali :D
    Byłam niedawno przy okazji powrotu z Karpacza do domu
    zapraszam do mnie amore-cane.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń