piątek, 9 czerwca 2017

Wbrew pozorom ciągle żyjemy...



Popadłyśmy w jakiś marazm... Trzeba nazwać rzeczy po imieniu. Ja nie miałam weny i dziewczyny chyba też. Jakoś ostatnio posucha w kucykowym świecie a przy okazji kosmiczne ceny na aukcjach zniechęcają... Kucyki które dziś wam pokażę są w mojej kolekcji już od miesiąca, ale cały czas nie mogłam się zebrać żeby napisać o nich notkę. No ale mam nadzieję, że teraz trochę aktywniej będziemy się udzielać (miejmy nadzieje, że coś ciekawego wpadnie do kolekcji).
A oto co ciekawego wpadło do kolekcji:
Razem ze szwagierką wybrałyśmy się na targi rzeczy używanych dla dzieci, ona sprzedawała, ja w roli towarzysza. Mając wolną chwilę zrobiłam obchód po stoiskach, opłaciło się, bowiem udało mi się zdobyć dwa kucyki, Jolly G2 oraz Winter Wish G3.


Jak widać kuce były potargane i brudne ale w gruncie rzeczy ich stan był dobry. Pierwszy raz się spotkałam, aby ktoś ozdobę do włosów przyszył nitką. No co zrobić. Jakoś uwolniłam Jolly od tego kwiotka i obecnie kuce prezentują się lepiej. 

Przed przemianą...
...i po

Do tego na aledrogo udało się dorwać kolejną flutterkę do kolekcji muszę przyznać, ze bardzo je lubię, są takie delikatne. Tym razem trafiła do mnie Peach Blossom.



Peach Blossom była niemiłosiernie potargana. Po raz pierwszy od dawna musiałam sięgnąć po wrzątek, żeby rozczesać kołtuny. Ale i tak jest piękna.
I jak wam się podobają nowości? Wam udało się coś upolować?
P.S W następnej notce pokażę Wam nowość którą udało mi się znaleźć w lumpeksie *___*

3 komentarze:

  1. ZACHWYT! Oba pierwsze kuce marzą i się od dawna i ta flutterka zresztą też. Cieszę się, że w końcu się przełamałyście i powstała notka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta Peach Blossom jest świetna :D szkoda że prawie wszystkie kucyki z tej serii nie mają swoich skrzydełek :\

    OdpowiedzUsuń